Skąd wiadomo, że ryby cierpią?
Cierpienie ryb często jest poddawane w wątpliwość. Mimo, ze oczywistym wydaje się dla nas, że pies lub kot odczuwa ból, to co do ryb już takiej pewności nie mamy. Dlaczego? Zapewne powodem jest to, że zwierzęta żyjące w morzu różnią się od nas tak bardzo, że nie potrafimy odczytywać wysyłanych przez nie sygnałów. Pies piszczy lub szczeka, a ryba? Tylko jednostajnie otwiera paszczę – dla nas to nic nie znaczy. Jednak możliwość odczuwania bólu przez ryby to kwestia dość dobrze zbadana. Już z anatomii wielu ryb, takich jak karp, można wywnioskować, że odczuwają one ból.
Mianowicie posiadają one podobnie skonstruowane niektóre obszary mózgu odpowiedzialne z motywację – także za strach i chęć ucieczki. Do tego wiele ryb ma takie same zakończenia nerwowe jak mają ssaki. A więc reakcja na bodźce powinna być podobna. Naukowcy przeprowadzili też szereg eksperymentów. Jeden z nich polegał na wstrzyknięciu substancji, która przy dotyku podrażniała usta ryb. Wówczas zwierzę nie chciało przyjmować pokarmu – musiało więc odczuwać dyskomfort.